Administracja, projekt ...
Administracji nigdy za wiele. Obecnie załatwiamy wszystko co związane z pozwoleniem na budowę. Warunki przyłączy prawie załatwione. Wiele rzeczy załatwia nam architekt (naprawdę niezły gość) a i tak jest z tym trochę roboty. A na to wszystko trzeba mieć kupę czasu.
W międzyczasie dostaliśmy pierwsze szkice od architekta. Wygląda na to, że nasza propozycja została w większości zaakceptowana i teraz jest fachowo uszczegóławiana. Tyle razy się na to patrzy i dyskutuje, że powoli staje się fachowcem w tych rzeczach. Według naszego architekta pozwolenie na budowę mamy dostać w kwietniu co wydaje się bardzo realne (przy jego zdolnościach organizacyjnych). Ale raczej będzie ciężko zacząć budowę pełną parą jeszcze w tym roku. Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że budowa domu to proces dynamiczny więc zobaczymy jak to wszystko się potoczy.
A tym czasem pochwale się naszą działką na której, mam nadzieje szybko, powstanie nasz domek.
Widok, dla nas, bezcenny.